Zasypane i uklepane;)
podsypka pod fundamenty na swoim miejscu juz z doprowadzoną hydrauliką.
Teraz czekamy na wylewke chudziaka;)
podsypka pod fundamenty na swoim miejscu juz z doprowadzoną hydrauliką.
Teraz czekamy na wylewke chudziaka;)
juz podobno są - jak donoszą sprawdzone wieści;) wczoraj wzmocniona ekipa w liczbie UWAGA 12 chłopa!! wyciagnęła bloczek do góry. Dziś (pewnie juz w normalnym składzie - 6 osób)będą izolować fundamenty czyli w ruch pójdzie dysperbit, styropian i folia kubełkowa.
Nastepnie czeka nas wizyta hydraulika, kilkanaście kubików piasku i wylewka;)) no juz nie moge sie doczekać ;)))
.... najważniejsze, że pod lutrem wody - błota - gliny - NA SZCZĘSCIE jest juz ława fundamentowa. Także zakończyło sie jedynie na wypompowaniu wody, a nie na wyjmowaniu zbrojenia i odkopywania fundamentów.
Ale nieststy po dwóch dniach nie dało sie jeszcze pracować, zatem czekamy na słoneczną pogode
W międzyczasie niezależnie od pogody wznieśliśmy swoj pierwszy budynek. Jeszcze tylko jeden "wkręt" ....i już :)
może jeszcze to nie rezydencja ale od czegoś trzeba zacząć;)
.....niby nic zwyczajne.....fu fu fundamenty:) – a jednak oko cieszą:)
we wtorek przyjechała piękna żółta kopareczka
Uporała się z humusem.
Kolejny dzień ekipa układała zbrojenie i wczoraj wieczorem mieliśmy taki oto rezultat - widok od sasiada ze stropu;)
Następnie majster nabił paliki a koparka uporała się z wykopami fundamentowymi. Jak to powiedzieli "łopatą to byśmy z tydzień tą glinę kopali", był juz nawet pomysł żeby cegielnie temczasową postawić bo gliny starczyłoby na cegły dla całego domu;)
....juz jest wymarzone, upragnione, wyczekiwane;)zrobiliśmy zgłoszenie robót. Geodeta i koparka wchodzą lada dzień. Pozostały jeszcze do kupienia bloczki, folia kubełkowa i deysperbit. Niestety sen z powiek spędza nam brak prądu, miał być agregat pożyczony, który okazał się niewystarczajacy więc szukamy dalej. Mam nadzizję, że juz niedługo bedę mogła wrzycić fotki z fundamentami;)